Pewność siebie

Nie ma sensu być pewnym siebie, to jest przereklamowane, czyli rzecz o pewności siebie

Wiele o niej napisano, jeszcze więcej powiedziano. Niestety zdarza się, że i nie do końca prawdę. To jak jest naprawdę z tą pewnością siebie. Przede wszystkim pewność siebie to nie to samo co poczucie własnej wartości i to mimo tego, że terminy używane są zamiennie bez większych konsekwencji, jakby się mogło wydawać. Pewność siebie to postawa, sposób bycia, zachowanie, reakcja, działanie. Pewność siebie można spokojnie wyćwiczyć, wypracować. Pewność siebie jest trochę jak mięśnie, im więcej jej używasz, tym mocniejsza się staje. Pamiętaj jednak, że to, że wydaje się to być prosta sprawa, nie musi być wcale łatwa i często właśnie nie jest. Wynika to niejednokrotnie z faktu, że nie wiemy jak się za to zabrać, ze wspomnianym poczuciem własnej wartości mylimy.

To jak to jest z tą pewnością siebie – ano tak, że zdarza się, że nawet u największych bohaterów, że zawodzi. Wynika to z faktu, że to nie jest coś dane nam raz na zawsze i do końca świata, albo nie dane i nie ma szans zdobyć – nie jest to rzecz zero jedynkowa. Wręcz przeciwnie, mogą wypracować ją wszyscy, ale nie każdy wie jak to zrobić.

Patentu na rację nie uzurpuję sobie, z pewnością siebie u mnie jest lepiej niż gorzej. Doświadczenie spore w pracy z klientami, którzy skarżą się na braki w pewności siebie mam całkiem spore. Stąd, przez pryzmat neuronauk i doświadczenia, mogę Ci powiedzieć, że nie ma szans, żebyś miał zerowy poziom pewności siebie.  Na pewno w Twoim życiu była/były sytuacje, kiedy pewny siebie byłeś. Jeżeli nic nie przychodzi Ci do głowy, to przypomnij sobie opowieści ze swojego dzieciństwa, jak to recytowałeś wierszyki, dopominałeś się o swoje, tupałeś asertywnie nogą, kiedy coś Ci się nie podobało… Przykłady zapewne można mnożyć, bo dziećmi będąc pewność siebie posiadamy. A to oznacza, że masz ten mięsień. Teraz trzeba go tylko odnaleźć i mądrze poćwiczyć.